O nas
Lider zespołu Sławomir Świerzyński
Sławomir Świerzyński, lider zespołu: "Chciałem grać, śpiewać i... podglądać".. Muzyką pasjonuje się od dzieciństwa. Jego ulubionym instrumentem jest akordeon. Zaczął na nim grać, mając 6 lat. Nigdy jednak nie marzył, by zostać muzykiem, Po prostu lubił grać, śpiewać i... sprawdzać, skąd się bierze dźwięk. Nic dziwnego, że poszedł do Szkoły Budowy Fortepianów w Kaliszu, a potem, będąc w studium nauczycielskim, wybrał jako specjalizację wychowanie muzyczne. Ma więc dwa zawody: stroiciela fortepianów i pedagoga. No i trzeci, ten dla niego najważniejszy: jest wokalistą. Do śpiewania podchodzi bardzo poważnie. Twierdzi, że bez całkowitego poświęcenia się, bez wyrzeczeń nie ma co marzyć o sukcesie.
Jaki jest prywatnie?
Urodził się w 1961 r. pod znakiem Wagi, więc przy podejmowaniu decyzji starannie rozpatruje wszystkie za i przeciw. Jednak gdy już dokona wyboru, konsekwentnie zmierza do celu. Ci, którzy go dobrze znają, mówią, że jest tolerancyjny. On sam podkreśla, że stara się takim być, ale jednej rzeczy nie znosi: zarozumialstwa. W rozmowach, zwłaszcza tych o muzyce, potrafi być ostry i bezkompromisowy, na co dzień jednak to człowiek o gołębim sercu. Żonaty. Żona Renata jest menadżerem zespołu i jego dobrym duchem. Pytany o życiowe pasje, Sławek odpowiada: książki, woda, konie. Lubi literaturę z pogranicza historii i fantastyki. Marzy, by kiedyś mieć prawdziwy szkuner i popłynąć dookoła świata. Póki co, prowadzi gospodarstwo rolne na Mazowszu, nic więc dziwnego, że jest miłośnikiem koni. Ma nawet własną stadninę.
Jakiej muzyki słucha?
Nie lubi agresywnego rocka lat 90. Natomiast ceni ten wcześniejszy, z lat 80. Słucha Perfektu, Kombi, grupy Lombard. Za najlepszą piosenkarkę uważa Krystynę Prońko, a najgenialniejszym piosenkarzem jest dla niego Krzysztof Krawczyk.
Co sądzi o kobietach?
Kobieta, zdaniem Sławka, powinna być przyjacielem, kumplem. Kimś, przy kim można przekląć i kto się nie obrazi za wypicie kieliszka za dużo. Powinna być interesująca i piękna. "Brzydkich kobiet nie ma. Ale niekiedy są, podobnie jak mężczyźni, „głupie kobiety", mówi.